piątek, 14 czerwca 2019


W pociągu nie zabrakło atrakcji. Na niedospanych czekały miękkie fotele przedziałów klasy II, niektórym została udzielona ekspresowa lekcja chemii, inni grali w karty lub czytali książki.
W przedziale panują tropikalne upały ale wystarczy sobie wyobrazić ze niebieska firanka to wzburzone, karaibskie morze - i od razu robi się chłodniej! Fot. TP.
Trasa z Warszawy do Giżycka prowadzi przez Ełk, gdzie kończy się linia zelektryfikowana., dokąd dociągnęła nas solidna EU 07. Nasz pociąg od tej chwili prowadziła spalinowa SU 160 PESA - to wiemy dzięki Emilowi - pasjonatowi kolejnictwa.
Upał był męczący ale humory wszystkim dopisywały, chociaż tabor PKP wymiękał.
Wsiąść do pociągu byle jakiego... Fot AL.

Do Giżycka dojechaliśmy na czas a tam czekali na nas sternicy Szekli - Mikołaj, Wojtek i Piotrek. Szybki konwój do Wilkas i już jesteśmy tuż nad wodą! Czekają na nas jachty - Ambulans z zabezpieczeniem medycznym i prawdziwym  (nie pluszowym!) ratownikiem medycznym. 
Resort Niegocin Wilkasy. Port macierzysty Szekli z którą drugi raz wypływamy w rejs po Wielkich Jeziorach Mazurskich. Fot. TP

Od prawej: Piotrek, Mikołaj, Wojtek (Kadra Szekli) oraz Sor TP (kadra Jadwigi). Fot. AL.
Sorka Lamch na posterunku. Bez niej nic w szkole się nie dzieje - począwszy od organizacji roku szkolnego skończywszy na dodawaniu linii danych w dokumencie on-line. Fot. TP
Jeszcze tylko krótka kąpiel jeziorze pod okiem ratownika i po uruchomieniu silników przepływamy przez Niegocin i nowo wyremontowany Kanał Niegociński (1130 m) i obok Pięknej Góry aby postawić żagle na Jeziorze Kisajno. 
Żagle postawione. Fot. Anna Kempa.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz